Anthony Hopkins ma na swoim koncie setki ról filmowych i teatralnych, najbardziej prestiżowe nagrody i wyróżnienia, gwiazdę w Alei Gwiazd w Los Angeles, a także Odznakę Rycerza Kawalera nadaną przez królową brytyjską Elżbietę II. Mimo, że w grudniu aktor skończył 86 lat nie kwapi się, by przejść na emeryturę. Zwłaszcza, że nie narzeka na brak fantastycznych propozycji.
Już 31 maja do polskich kin wchodzi „Jedno życie”, w którym wciela się w niezwykłego człowieka. Głównym bohaterem produkcji jest sir Nicolas Winton (w tej roli właśnie Anthony Hopkins), który tuż przed wojną przeciwstawił się nazistowskiej machinie zagłady, dzięki czemu ocalił 669 dzieci z rąk nazistów. Mężczyzna zorganizował transport z Czechosłowacji do Wielkiej Brytanii. Jego historia ujrzała światło dzienne dopiero po 40 latach i wzruszyła miliony ludzi na całym świecie. To równocześnie kolejna niezwykła rola w dorobku Anthony’ego Hopkinsa, która może otworzyć mu drogę do trzeciej statuetki Oscara w jego karierze.
O czym jest film „Jedno życie”?
Jest rok 1938, gdy młody Brytyjczyk Nicholas Winton podczas wizyty w Pradze odkrywa, że tysiące rodzin zbiegłych przed hitlerowcami z Niemiec i Austrii, żyją tu w dramatycznych warunkach, często bez dachu nad głową i żywności. Niemiecka inwazja na Czechosłowację jest kwestią najbliższych tygodni. Wtedy los uchodźców będzie już przesądzony. Nicholas postanawia zrobić wszystko, co w jego mocy by ocalić jak najwięcej potrzebujących.
Wraz z grupą współpracowników organizuje transporty dzieci, które podążają z Pragi do Anglii w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia. Jak wiele istnień uda się ocalić zanim granice zostaną zamknięte? Po 40 latach Nicholas wciąż wraca wspomnieniami do tamtych dni. Zadaje sobie pytania o los ocalonych i obwiniając się za to, że nie udało mu się ocalić wszystkich. Tymczasem niespodziewanie los dopisze poruszający epilog do tej historii.