Przejdź do treści

Czy „Puchatek: Krew i miód” zrujnuje widzom beztroskie dzieciństwo?

Puchatek krew miód
Fot. kadr z filmu "Winnie the Pooh: Blood and Honey"

UDOSTĘPNIJ:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Film „Puchatek: Krew i miód” wciąż budzi kontrowersje! W Wielkiej Brytanii miłośnicy książek A.A. Milne’a zarzucają twórcom horroru, że z kultowych i kochanych przez dzieci bohaterów uczynili psychopatów.

Magazyn „Rolling Stone” pisze, że celem autorów filmu „Puchatek: Krew i miód” jest „zrujnowanie dzieciństwa wszystkich”. W Hongkongu w ostatniej chwili zdjęto go z afiszy, choć fani horrorów mieli już wykupione bilety na premierę. Dla odmiany w Meksyku widzowie… pokochali ten obraz. Do polskich kin horror trafił 31 marca. Film na całym świecie zwrócił się już czterdziestokrotnie.

Kontrowersje wokół slashera

„Niemal codziennie dostaję petycje, aby powstrzymać dystrybucję filmu w kinach. Kilkakrotnie grożono mi nawet śmiercią. Ludzie pisali, że powiadomią policję, że popełniam przestępstwo” – podkręca atmosferę wokół filmu reżyser Rhys Frake-Waterfield w rozmowie z „Agence France Presse”. Jest też przekonany, że „Puchatek: Krew i miód” może osiągnąć najwyższy „stosunek budżetu do dochodu finalnego” od czasu „Paranormal Activity”, który jest uważany za najbardziej dochodowy horror wszechczasów. Już w tym momencie „Puchatek: Krew i miód” pomnożył w dochodzie 40 razy koszty produkcji.

Natomiast powód wycofania filmu „Puchatek: krew i miód” z kin w Hongkongu okazał się nie mieć nic wspólnego z brutalnymi scenami z horroru. Chiński dystrybutor poinformował, że przyczyną są nieokreślone „powody natury technicznej”. Jednak już w 2017 roku BBC informowała, że chińska nazwa Puchatka jest blokowana w portalach społecznościowych. Puchatek przypomina Chińczykom prezydenta Chin Xi Jinpinga i dlatego wykorzystują tę postać do tworzenia GIF-ów.

Co ciekawe, reżyser obrazu Frake-Waterfield zamierza dalej szargać opnie złotych idoli z dzieciństwa. Przez lata przygody Puchatka były licencjonowane przez Walt Disney Studios. Dziś, kiedy miś „wszedł do domeny publicznej”, nic nie stoi na przeszkodzie, by twórcy mogli korzystać z jego postaci do tworzenia swoich obrazów filmowych. Dlatego reżyser: „Puchatka: Krew i miód” planuje wyprodukować kolejny horror, tym razem z jelonkiem Bambi w roli głównej. Chce uczynić z niego maszynę do zabijania.

O filmie „Puchatek: Krew i miód”

Do tej pory spolegliwy Puchatek był admiratorem prostego życia, biorącym każdy nowy dzień takim, jaki nadszedł. Teraz w slasherze przedstawiono alternatywną historię postaci znanych z opowiadań i bajek dla dzieci. Reżyser Rhys Frake-Waterfield pokazał mieszkańców Stumilowego Lasu jako nieme antropomorficzne mutanty polujące na ludzi.

O czym jest fabuła? W dzieciństwie Krzyś odkrył w Stumilowym Lesie dziwaczne stworzenia. Zaczął je dokarmiać i zaprzyjaźnił się z nimi, choć ich zdeformowane ciała przypominały ludzi z głowami zwierząt. Była Sowa, Królik, Prosiaczek i najlepszy przyjaciel Krzysia – Puchatek. Jednak pewnego dnia chłopiec opuścił przyjaciół i pojechał do collage’u. Wtedy Puchatek, Prosiaczek i reszta zaczęli głodować. Kiedy desperacja zmusiła ich do kanibalizmu, mocno wpłynęło to na ich psychikę. Kiedy po latach Krzyś wrócił do Stumilowego Lasu jako dorosły, mocno się zdziwił.

Realnews.pl google news
OBSERWUJ W GOOGLE NEWS
Subskrybuj
Powiadom o
guest

2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Katownik
Katownik
1 rok temu

Oglądałem, niezła chujnia

olo
olo
1 rok temu

Ten film to wielkie gówno. Co następne? Bolek i Lolek na kwasie i na sterydach będą chcieli spuścić wpierdol przypadkowym przechodniom?

SPORT

MUZYKA

LIFESTYLE

FILM

REALNEWS.PL W GOOGLE NEWS:

Google News
Realnews.pl - wiadomości Google
2
0
Chcemy poznać Twoją opinię na ten temat, zostaw komentarzx