Dziś mija dokładnie 15 lat od premiery „Bulletproof”, który nagrał Hush. To trzeci album studyjny rapera z Detroit. Wydany 23 sierpnia 2005 roku przez Geffen Records projekt ugruntował pozycję Husha na scenie hip-hopowej Detroit i pokazał, że potrafi stanąć ramię w ramię z największymi gwiazdami gatunku.
Na albumie „Bulletproof” wystąpili m.in. Eminem, D12, Talib Kweli i Nate Dogg, co uczyniło wydawnictwo świadectwem wytrwałości i talentu Husha. Dla tych, którzy śledzili hip-hopową scenę Detroit, Daniel Carlisle (Hush) nie był nową twarzą w 2005 roku. Jako członek duetu Da Ruckus z MC Illem zyskał lokalną rozpoznawalność, ale nigdy nie udało mu się przebić do mainstreamu.
Decyzja o rozpoczęciu kariery solowej okazała się kluczowa, a „Bulletproof” stał się jego najważniejszym projektem. Album zadebiutował na 83. miejscu listy Top R&B/Hip-Hop Albums oraz na 39. miejscu listy Heatseekers Albums, co było znaczącym osiągnięciem dla artysty, który wciąż był postrzegany głównie jako regionalny wykonawca.
Lista gości na „Bulletproof” wygląda jak przegląd największych nazwisk hip-hopu początku lat 2000. Wpływ Eminema jest widoczny nie tylko w jego występie w utworze D12 „Off to Tijuana”, ale także jako producenta utworu „Hush Is Coming”. Ta współpraca oddaje surową energię, z jakiej oczywiście słynie hip-hop z Detroit:
„Put the money in the back, bi*ch, this is a stickup
Anybody who moves is getting picked up…”
Chemia między Hushem a jego gośćmi wynosi utwory takie jak „Let It Breathe” na wyżyny. Talib Kweli i Hush wymieniają refleksyjne wersy na tle melodyjnego beatu inspirowanego indyjską muzyką. Charakterystyczny wokal Nate’a Dogga dodaje natomiast głębi utworowi „Hush Is Coming”, a członkowie D12 – Swifty McVay, Kuniva i Bizarre – wnoszą swój niepowtarzalny styl do tego albumu.
Ścieżka dźwiękowa tamtej epoki
Poza gośćmi, „Bulletproof” stał się rozpoznawalny dzięki wykorzystaniu jego utworów w popularnych produkcjach filmowych i grach. Czysta wersja „Fired Up” znalazła się w popularnej grze „Need for Speed: Most Wanted” (2005), co pozwoliło Hushowi dotrzeć do szerszej publiczności. Tymczasem „The March” pojawił się na ścieżce dźwiękowej do filmu „xXx 2: Następny poziom” („XXX: State of the Union”), co dodatkowo zwiększyło zasięg samego albumu.
Ukłon w stronę korzeni hip-hopu
Na całym albumie „Bulletproof” Hush pokazuje swój głęboki szacunek dla historii hip-hopu. Utwory takie jak „Let It Breathe” pełne są odniesień do ikonicznych postaci i momentów z dziejów gatunku. Liryczne nawiązania Husha do Big Daddy Kane’a, Rock Steady Crew i Krush Groove oddają jego oldschoolowe podejście, podczas gdy wybory producenckie łączą tradycyjny boom bap z nowoczesnymi brzmieniami.
Jednym z głównych tematów albumu jest walka Husha o uznanie ze względu na własne osiągnięcia, a nie jako „przyjaciela Eminema” czy kolejnego artysty z Detroit. W „Superstar” Hush rapuje z samoświadomością:
„They say I’m just another rapper trying to get a break,
But I treat this like Kool G. Rap, it’s the art I create”
Ta pokora, w połączeniu z jego niezaprzeczalnym talentem, wyróżnia album na tle licznych wydawnictw z 2005 roku. Chociaż nie wyniosła Husha na szczyty popularności, produkcja pokazała, że potrafi tworzyć przekonującą, autentyczną muzykę.
Dziedzictwo „Bulletproof”
15 lat później „Bulletproof” pozostaje zapisem hip-hopu połowy lat 2000 – połączeniem surowej, bezkompromisowej liryki z innowacyjną produkcją. Dla fanów sceny rapowej Detroit album jest przypomnieniem o wkładzie Husha w dziedzictwo miasta. Choć nigdy nie osiągnął międzynarodowej sławy, Hush wykuł własną niszę, która pokazała jego wytrwałość i pasję do muzyki.
Patrząc na ten album w 2020 roku, pozostaje on mocnym dowodem na to, że najważniejsza w sztuce jest z pewnością autentyczność. Niezależnie od tego, czy z Eminemem, czy bez niego, Hush udowodnił, że potrafi stać na własnych nogach.
Muzyka hip-hop – najnowsze informacje ze świata hip-hopu.