Przed dwoma laty serca widzów w Polsce i na świecie podbił film „Mia i biały lew” opowiadający niezwykłą historię dziewczyny, która by ratować dzikiego kota, rusza w pełną przygód podróż przez Afrykę. Piękna przyjaźń między człowiekiem, a dzikim zwierzęciem, to również temat kolejnego filmu reżysera „Mii…”.
„Wilk, lew i ja” to jednak nie tylko historia międzygatunkowej przyjaźni dzikich zwierząt, ale także ważny głos w dyskusji na temat ochrony zagrożonych gatunków i tego, jak daleko ingerencja człowieka może wejść w życie zwierząt, by nie zagrażać ich dzikiej naturze. Rozegrana w bajkowych plenerach Kanady opowieść już teraz rozgrzewa serca widzów: „Popłakałam się na samym zwiastunie, więc na filmie pewnie będę ryczeć”, „Przygoda i przekaz”, „Już mam łzy”, „Mia i biały lew oglądaliśmy i czekamy teraz na ten film” – to tylko niektóre z komentarzy zamieszczonych pod zwiastunem filmu. Piękną przygodę w filmie „Wilk, lew i ja” będzie można oglądać w kinach już 19 listopada.