W meczu 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy Widzew Łódź przegrał na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok 0:1. Jedyna bramka tego spotkania padła już w 8. minucie, a jej autorem był Mateusz Skrzypczak. Dzięki wygranej Jaga utrzymuje ścisły kontakt z czołówką tabeli i wciąż liczy się w walce o mistrzowski tytuł.
Mecz na stadionie przy al. Piłsudskiego rozpoczęło się od mocnego uderzenia gości. Już w 8. minucie Kristoffer Hansen precyzyjnie dograł piłkę do Mateusza Skrzypczaka, który pewnym strzałem pokonał bramkarza Widzewa, zapewniając Jagiellonii prowadzenie. Jak się później okazało – była to jedyna bramka w tym spotkaniu, ale wystarczyła, by podopieczni Adriana Siemieńca dopisali do swojego konta kolejne trzy punkty.
Mimo niekorzystnego wyniku Widzew Łódź nie zamierzał się poddać. Gospodarze starali się odrobić straty, jednak defensywa Jagiellonii była dziś niezwykle solidna. Dużo walki i zaangażowania nie przełożyło się na klarowne sytuacje bramkowe dla łodzian. W drugiej połowie trenerzy obu drużyn zdecydowali się na liczne zmiany, próbując wpłynąć na obraz gry.
Nie obyło się również bez kartek. Sędzia pokazał aż siedem żółtych kartoników – po stronie Widzewa ukarani zostali Marcel Krajewski, Mateusz Żyro, Juljan Shehu i Dušan Stojinović, natomiast u gości upomniani zostali Noah Diliberto, João Moutinho oraz Jarosław Kubicki.
Jaga depcze po piętach liderom
Dzięki tej wygranej Jagiellonia Białystok utrzymała trzecie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Z dorobkiem 48. punktów traci tylko jedno „oczko” do Rakowa Częstochowa i dwa do liderującego Lecha Poznań. Podlaska drużyna udowadnia, że w tym sezonie stać ją na walkę o najwyższe cele.
Widzew z kolei musi przełknąć gorycz porażki przed własną publicznością i skupić się na kolejnych meczach, by wrócić na zwycięską ścieżkę.
Widzew Łódź – Jagiellonia Białystok 0:1 (0:1)
Gol: Mateusz Skrzypczak 8′
Ekstraklasa w piłce nożnej – najnowsze informacje na temat polskiej piłki ligowej.
Obserwuj w Google News:
