Whoopi Goldberg 13 listopada skończy 65 lat. Amerykańska ekscentryczna, czarnoskóra aktorka z charakterystycznymi dredami, lenonkami na nosie, szerokim uśmiechem, komiczka, prezenterka telewizyjna, scenarzystka, producentka, projektantka oryginalnych śmiesznych butów, na punkcie których na bzika, autorka książek, aktywistka, bizneswoman, którą widzowie pamiętają z takich hitów jak: „Uwierz w ducha”, „Zakonnica w przebraniu”, „Chłopaki na bok” czy „Kolor purpury” po raz pierwszy wystąpiła na scenie w wieku ośmiu lat.

Jej talent był powalający. Przez lata występowała w klubach komediowych. Jednak dopiero w wieku 30 lat debiutowała na dużym ekranie. Wypatrzył ją sam Steven Spielberg i obsadził w roli Celie w poruszającym dramacie „Kolor purpury”. Za tę rolę po raz pierwszy była nominowana do Oscara. Ostatecznie otrzymała prestiżową statuetkę pięć lat później, za rolę drugoplanową w filmie „Uwierz w ducha”. Przez lata była gospodynią oscarowych nocy. Z całą pewnością lata 80 i 90 należały do niej. W szczerym wywiadzie przyznała kiedyś, że nie miała domu, nie zaznała miłości i była uzależniona. Kiedy wyrwała się ze szponów nałogu powiedziała, że chce zostać aktorką i dopięła swego. Doszła na sam szczyt. Zanim to jednak nastąpiło zrobiła kurs kosmetyczny i robiła ludziom makijaże, także w zakładzie pogrzebowym. Prywatnie interesuje się historią, historią sztuki, kocha Europę, gdzie często wypoczywa z córką oraz przyjaciółmi.