Ila Urban i jej najnowszy singiel. Tym razem artystka dzieli się ze słuchaczami bardzo osobistym i przejmującym singlem pt. „Wilczyca”. Singiel właśnie pojawił się w serwisach cyfrowych.
„Wilczyca” – to piosenka o dwóch światach. Jeden dobry, spokojny, budujący siłę, drugi niesprawiedliwy, bolesny, ciężki do przyjęcia. Ci, którzy zaznali tego pierwszego mają szanse utrzymać w sobie pokój serca. Pozostałym jest trudniej, muszą umieć walczyć o siebie, wyszarpywać to co im się należy. To przekleństwo ale też ich siła. Artystka zwraca uwagę na to, że każdy ma swój bagaż, i musi dzielnie iść z tym, co mu ofiarowano, bez względu na to, czy to dobry ładunek, czy niekoniecznie.
– „Wilczyca” – to piosenka podziękowanie. Dziękuję w niej za dobre dzieciństwo, za to, że czułam się kochana i doceniana. Wilczyca to twór łączący w sobie wszystkich moich bliskich, z babcią na czele. To ona karmiła mnie ptasim mleczkiem i okrywała kocem, gdy byłam chora. Życie w trzypokoleniowym domu ma wiele plusów. Zawsze jest ktoś do pogadania lub do pogrania w karty. Jest też ktoś, z kim można posiedzieć w ciszy. Gdy się wyjeżdża, to zostawia się w nim wiele duszyczek, za którymi się tęskni, a gdy się wraca czeka na człowieka miska świeżo wyjętych z wody pierogów. Nie zamieniłabym się z nikim na ten mój dziecięcy czas – mówi o singlu artystka.
– W kontrze jest tu zderzenie z dorosłymi doświadczeniami, gdzie nie ma już miejsca na lukrowane obrazki podlewane tęsknotą. W dorosłym życiu widzi się krzywdę i niesprawiedliwość i trzeba się z tym uporać, nie można pozostać obojętnym, czy naiwnym. Dojrzałość to rozumienie różnych stanów, emocji i uczuć, które rozrzucone są na dwóch biegunach. Cała sztuka polega na zachowaniu balansu. Złoty środek, jak w grze czy śpiewie. Nie przedobrzyć, nie dać za dużo, nie pozbawić delikatności – dodaje.
Premiera albumu w serwisach cyfrowych zaplanowana jest na 17 marca 2025.
Nowości muzyczne – najnowsze informacje ze świata muzyki.