Kamil „Taazy” Mataczyński w ubiegły weekend w imponującym stylu wygrał turniej w „rzymskiej klatce” na gali FAME 22, która odbyła się na PGE Narodowym. Jego wygrana zaskoczyła wielu obserwatorów freak fightów, ponieważ już w pierwszym starciu był uważany za underdoga.
Kamil „Taazy” Mataczyński w jeden dzień stał się milionerem, wygrywając turniej na gali FAME 22. Przez to bez wątpienia stał się łatwym celem medialnych ataków innych freak fighterów, chcących zbudować sobie jeszcze większy fanbase. Kilka dni temu do walki wyzwał go raper i freak fighter Alberto.
Alberto publicznie wyzwał Kamila „Taazy’ego” Mataczyńskiego na walkę w formule K1. Raper z GM2L skrytykował go, twierdząc, że Taazy miał więcej „farta niż rozumu”. Alberto podkreślił, że podczas treningów w Warszawskim Centrum Atletyki (WCA), ten miał problemy w MMA. Według rapera prosił, by go nie dobijać. Dlatego Alberto widzi dla niego szansę jedynie w walce na zasadach K1, a nie MMA. „Jak jesteś taki kozaczek, cwaniaczek, to dawaj. Sprawdzimy to” – powiedział reprezentant GM2L.
Taazy vs Alberto – czy będzie taka walka?
Taazy w najnowszym wywiadzie, który udzielił Aleksandrze Florczak odniósł się m.in. do słów jednego z braci Simao. „Wpier***ił był mu!” – powiedział bez ogródek.
Obaj cieszą się dużą popularnością wśród fanów freak fightów. Potencjalna walka np. na gali FAME 23 mogłaby być ogromnym wydarzeniem, które przyciągnie szeroką publiczność.
Czuć mięte!