Zuluzino nie będzie dobrze wspominał przygody z PunchDown. Ogromny Brazylijczyk, który w przeszłości walczył m.in. w organizacji PRIDE, został znokautowany już w pierwszej walce.

Zuluzinho, czyli Wagner da Conceição Martins, w przeszłości mierzył się w formule MMA z takimi legendami jak Fedor Emelianenko czy Antônio Rodrigo Nogueira. Przygodę ze slapfightingiem również zaliczył walcząc z byłym uczestnikiem PunchDown, Vasily Kamotskym. Na piątkowej gali PunchDown 5 rywalem Brazyliczyka w pierwszej walce był Karol „Buła” Filasiński.

Pierwszy uderzał „Buła”. Jego potężny cios z lewej ręki bardzo mocno zachwiał Zuluzinho. Brazylijczyk po tym ciosie był lekko zamroczony. Długo trzeba było czekać, żeby doszedł do siebie i kontynuował pojedynek. W odpowiedzi równie mocno trafił Polaka. „Bułę” musiały łapać służby porządkowe asekurujące go z tyłu. W drugim uderzeniu Filasiński również mocno trafił Zuluzinho. Ten cios jednak Brazyliczyk zniósł lepiej niż ten wcześniejszy. Zuluzinho sygnalizował także nieczyste uderzenie. W odpowiedzi czysto trafił Polaka. „Buła” zniósł to lepiej niż w pierwszej rundzie. Decydujące było ostatnie uderzenie „Buły”. Po jego ciosie z lewej ręki Brazylijczyk „odpłynął”. Natychmiastowo pojawił się przy nim zespół medyczny, sprawdzając czy jest z nim wszystko w porządku.

Sędzia Karol Matuszczak nie dał jednak odpowiedzieć Brazylijczykowi, przerywając pojedynek. Zwycięzcą został Karol „Buła” Filasiński, który przeszedł do następnej rundy.