Sambor Czarnota, aktor teatralny, telewizyjny i filmowy, znany widzom chociażby z serialu „Leśniczówka” zadebiutował na deskach teatru Scena Relax jako reżyser. Po dwudziestu latach od scenicznego debiutu stanął po drugiej stronie, by zabrać widzów w nieobojętną podróż na Kostarykę, w towarzystwie: Anny Czartoryskiej – Niemczyckiej, Katarzyny Glinki, Karoliny Sawki, Marii Wieczorek, Michała Rolnickiego, Wojciecha Błacha oraz Radosława Pazury, w spektaklu „La bombe”, które premiera odbyła się w sobotni wieczór.
„Nie ukrywam, że jest to moja pierwsza realizacja po drugiej stronie sceny, przez co jest dość wymagająca. Postawiłem sobie dość wysoko tę drabinkę. Szukałem tekstu, który będzie nieobojętny, atrakcyjny, dowcipny, błyskotliwy. Takiego, który sam, jako widz, chciałbym zobaczyć. A przede wszystkim tekstu, który byłby mi bliski. To „La Bombe”. Język francuski ma to do siebie, że ma wiele znaczeń. Znaleźliśmy jedno – pokusa, ale pokusa była nie tak atrakcyjna. Nie wygramy z kinem, bo w kinie jest wszystko, dlatego w teatrze możemy wygrać tylko prawdą i tym, co się dzieje na scenie tu i teraz. Zawierzyłem słowom mojego ukochanego „Małego księcia”, że ważne rzeczy widzi się sercem”. Pomyślałem, że chcę i zrobię przedstawienie o ludziach, którzy po maksami codzienności, są do bólu prawdziwi” – mówi Sambor Czarnota.
„La Bombe” to historia małżeństwa poszukującego z ogromnym zaangażowaniem nowej siły i energii, która wzmocniłaby ich związek, choć dotychczas wszystkie teorie zawiodły. Dają sobie kolejną szansę i postanawiają podczas urlopu na malowniczej Korsyce odnaleźć iskrę do dawnej płomiennej miłości.
Wśród gości pojawili się m.in. Katarzyna Pakosińska, Katarzyna Chorzępa, Natalia Jaroszewska, Marta Dąbrowska, Milena Rostkowska-Galant, Dorota Chotecka-Pazura, Krystian Wieczorek, Zofia Ślotała, Eryk Stępniewski i Kamila Kamińska.