„Filmowe miniaStuhrki” to cztery krótkometrażowe filmy fabularne w reżyserii i na podstawie scenariuszy Macieja Stuhra, który do współpracy zaprosił studentów Akademii Teatralnej w Warszawie. Każda z etiud to inny gatunek i konwencja. Box z filmami trafi do sprzedaży 3 grudnia 2020 r.
Milczenie polskich owiec
W przytulnej knajpie w jednym z polskich miast dochodzi do serii mniej lub bardziej przypadkowych spotkań młodych ludzi. Dzieli ich sporo, ale łączy jedno: wszyscy próbują znaleźć choć cienką nić porozumienia z drugim człowiekiem.
Ding-dong
Dwójce emerytów udaje się sporządzić eliksir młodości. W odmłodzonych postaciach konfrontują się ze swoimi wnukami, ich partnerami oraz innymi „rówieśnikami”. Kiedy zorganizowana w ich mieszkaniu impreza rozkręca się, udowadniają że są młodzi zarówno ciałem jak i duchem. Teoretycznie młodsze pokolenie zdaje się za nimi nie nadążać.
Krwawy dziekan
Studentka Akademii Teatralnej – Ewa – wbiega spóźniona do gmachu szkoły. Budynek jest dziwnie pusty, sale pozamykane, dochodzą tylko podejrzane odgłosy. Ewa z przerażeniem odkrywa bezwładnie leżące ciała. Wkrótce okazuje się, że cała Akademia została sterroryzowana przez tajemniczego Krwawego Dziekana. Studenci zostają poddani ostatecznej próbie ich przydatności do zawodu aktora.
II koncert na wiolonczelę i orkiestrę
Maciek żyje pełnią życia: ma dobrą i stabilną pracę okulisty, którą z powodzeniem łączy ze swoją pasją do muzyki, śpiewając w zespole rockowym. Poukładane życie mężczyzny przerywa udar mózgu. Film zainspirowała prawdziwa historia opisana w reportażu Małgorzaty Smolak „Mówię do was przez CyberOko: Chcę żyć”. Scenariusz powstał w oparciu o koncert wiolonczelowy Pawła Mykietyna. To właśnie niezagłuszana przez żaden inny dźwięk muzyka jest osobnym bohaterem filmu.
– Filmy robi się po to, żeby je ktoś oglądał. Banał, ale o dziwo, nie wszyscy filmowcy o tym pamiętają. Jest to więc dla nas ogromna frajda, że zapoznają się Państwo z naszymi czterema przygodami filmowymi. Powstałymi z prawdziwej pasji, w pocie czoła, ale też niezmiennie w atmosferze świetnej zabawy. Zabawy w kino, która jest dla nas drogocenną lekcją – dla najmłodszego pokolenia aktorów tworzenia postaci na ekranie, a dla mnie, debiutanta w tej dziedzinie, lekcją opowiadania historii. Wraz z operatorem Maciejem Puczyńskim postanowiliśmy każdy film nakręcić w odmiennym gatunku i konwencji. Te cztery opowiastki, to jedna z najciekawszych przygód w moim życiu. Życzymy dobrej zabawy! – Maciej Stuhr.