Była jedyną żeńską bohaterką horroru „To”, a mimo to jej rola skradła cały film. O sobie mówi, że ciągnie ją do postaci z ciemną stroną. Do takich, które mają w sobie sporo emocjonalnej i moralnej szarości.
Po ogromnym sukcesie filmów „To” i „To: Rozdział 2” oraz serialu „Ostre przedmioty”, Sophia Lillis jest aktualnie jedną z najpopularniejszych aktorek młodego pokolenia. Teraz widzowie będą mogli zobaczyć ją w zupełnie nowej, mrocznej roli – 31 stycznia do kin wchodzi horror „Małgosia i Jaś”.
Producent Brian Kavanaugh-Jones („Sinister”, „Naznaczony”) zdradził czym urzekła go Sophia: „Ma w sobie coś magicznego. Pewien rodzaj naturalności połączonej ze znakomitym instynktem. A przy okazji ciężko pracuje na każdy sukces. Sophia to normalna, amerykańska dziewczyna ze Wschodniego Wybrzeża, ale gdy tylko weszła przed kamery, stała się Małgosią”. I gdyby tych atutów było mało, okazuje się, że Sophia ma (po pradziadku) polskie pochodzenie!