Mirosław Okniński w swoim najnowszym wywiadzie, który udzielił dziennikarce Aleksandrze Florczak, w mocnych słowach skomentował m.in. zachowanie Daniela Omielańczuka. Popularny trener wyznał, że go „nie szanuje”.
Aleksandra Florczak w czwartek opublikowała na swoim kanale w serwisie YouTube wywiad z Mirosławem Oknińskim. Dziennikarka rozmawiała z trenerem Akademii Sportów Walki Wilanów m.in. o występach jego podopiecznych na ostatniej gali FAME 20, która odbyła się w Tauron Arenie w Krakowie.Byli nimi Michał Pasternak, Amadeusz Ferrari oraz Piotr Szeliga. Tylko temu ostatniemu udało się wyjść z podniesioną głową. „Szeli” w iście freakfightowym pojedynku pokonał Natana Marconia używając tylko jednej ręki! W najnowszym wywiadzie Mirosław Okniński odniósł się również do osoby Daniela Omielańczuka, z którym „ma na pieńku”.
„Daniel Omielańczuk obs*ał zbroję i nie chce się bić w MMA. Ja to rozumiem Danielu, rozumiem to, że nie chcesz się bić w MMA z Mindą, bo jesteś stary. Ja też jestem stary, dlatego tylko siedzę i opowiadam. Ty jesteś stary, ale jeszcze trochę chcesz powalczyć. Rozumiem, że nie chcesz walczyć w MMA, bo nóżka boli, coś tam z nóżką jest. Rozumiem, też mnie nóżka boli. Duże pampersy są potrzebne dla Daniela. Może jakbyśmy załatwili duży pampers, to może by zawalczył w MMA” – powiedział Mirosław Okniński.
Konflikt na linii Mirosław Okniński – Daniel Omielańczuk
„Ja się nie dogaduję [z Omielańczukiem – przyp. red.], bo to że Daniel był wyśmienitym zawodnikiem, że walczył w UFC, to że w przeciągu kilku lat trenował mnie… ale zachował się nie jak człowiek, ale jak zwierzę. Dlaczego? Dlatego, że ja go wziąłem do Akademii… wcześniej to nie była Akademia tylko na Gwardii trenowaliśmy… on był kolegą mojego kolegi. Przez to, że był kolegą i widziałem, że on tam trenuje kickboxing, był młodym chłopakiem, chciałem mu pomagać i nie brał ode mnie pieniędzy za treningi, nie płacił mi w ogóle za treningi” – opowiadał w wywiadzie Okniński.
Ja go wspierałem, uczyłem go, pomagałem mu, nie biorąc za to pieniędzy. Nie byłem nigdy mu winny złotówki, a on w mediach opowiada, że jakim jestem złym człowiekiem, bo temu nie zapłaciłem, czy temu. Nigdy nie miałem żadnych długów w stosunku do niego i jeszcze za darmo go trenowałem. Jeżeli ja miałem kiedykolwiek jakieś braki, czy jakieś problemy, to przez to, że byłem na tyle głupi, że nie brałem od takich ludzi jak Daniel pieniędzy” – dodał.
Minda vs Omielańczuk
„Po prostu jest niewdzięcznym człowiekiem. Jest dla mnie złym człowiekiem. Jeżeli ja komuś pomagam, to ten ktoś powinien to pamiętać i odwdzięczyć się może nie jakimś uczynkiem, tylko chociaż tym, żeby nie mówił o mnie źle. A on po to żeby się przypodobać, żeby np. dostać się do KSW, czy przypodobać się federacji Clout MMA czy tam w ogóle, obraża mnie. To jest po prostu mega słabe. Ja go nie szanuję. Było pytanie w jakimś wywiadzie, że on mi nie poda ręki. Ja bym twojej ręki to nie chciał widzieć nawet. Dla mnie jesteś gościem sadystą, który bije reporterów, sadystą, który bił Mindę. Minda poszedł na trening, sparowali, Minda odklepał, mówił, że się poddaje, a on go nadal bił” – kontynuował popularny trener w rozmowie z Aleksandrą Florczak.
„Dla mnie to jest sadysta, który po prostu może napaść kogoś słabszego. Jak ja byłem w sile wieku i byłem sprawny to nigdy do mnie nic nie mówił. Jak zobaczył, że jestem stary i niedołężny, po chorobie, że jestem słaby, to zaczął mnie cisnąć. Dlaczego mnie nie cisnąłeś, jak byłem sprawny i silny? Bo bym ci wpierdo*ił!” – dodał Mirosław Okniński.
Minda nie ma szans z Omielańczukiem, bez sensu walka