Stacja MTV podgrzewa temperaturę kultowego już programu „Warsaw Shore – Ekipa z Warszawy” i trzeba przyznać, że robi się bardzo gorąco! W ostatnim odcinku programu widzowie byli świadkami imprezy, jakiej dawno nie było. Męska część ekipy wyszła na miasto, pozostawiając płeć piękną w domu.
– Chłopaki byli zadowoleni, że jedziemy sami, bo wiadomo – dziewczyny lubią trochę przeszkodzić w podrywie – opowiada Arnold. Podczas gdy uczestniczki były zajęte sprzątaniem willi, panowie postanowili się odpalić i świętować 18. urodziny Bossa. Tym razem odpowiedzialność za rozkręcenie imprezy wziął na siebie Spiker, który został niekwestionowanym królem melanżu! Uczestnik przyprowadził na lożę seksowne tancerki w skąpych strojach oraz sobowtóra brytyjskiego piosenkarza Harry’ego Stylesa. Niepozorny ekipowicz postanowił pokazać reszcie grupy, jak imprezuje się w Londynie i poszedł na całość!
– Tańcowaliśmy, tak w ogóle pamiętam podłogę, moją twarz, jej dupsko, jakieś spocone cyce, wszystko było na mnie, wszystko było wszędzie, to była piękna noc – wspomina Spiker.

Powtórki „Warsaw Shore” w każdą niedzielę o godzinie 22.00. Zaraz po nich o godz. 23.00 premierowe odcinki w MTV Polska. Więcej o „Warsaw Shore: Ekipa z Warszawy” na: www.mtv.pl.