W 15. kolejce PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce i Lechia Gdańsk zagrały na bezbramkowy remis, w meczu, który nie dostarczył kibicom zbyt wielu emocji.
Mimo wypełnionych w ponad połowie trybun Exbud Areny, gdzie zgromadziło się ponad 8 tysięcy fanów, obie drużyny nie były w stanie przełamać defensyw rywali. Dla Lechii Gdańsk to już trzynaste spotkanie bez zwycięstwa, co stawia ich w coraz trudniejszej sytuacji w ligowej tabeli. Z kolei dla Korony wynik ten również pozostawia wiele do życzenia, szczególnie dla kibiców, którzy liczyli na korzystny rezultat w domowym spotkaniu.
Mecz od początku nie należał do najciekawszych. Obie drużyny walczyły w środku pola, ale brakowało skutecznych akcji ofensywnych, które mogłyby przechylić szalę na stronę jednej z drużyn. Korona Kielce próbowała grać ofensywnie, jednak napotkała na dobrze zorganizowaną defensywę Lechii, która skutecznie odpierała ataki gospodarzy.
Z kolei Lechia Gdańsk miała trudności w tworzeniu sytuacji bramkowych, a ich jedyny celny strzał oddał Rifet Kapić, który próbował swoich sił zza pola karnego. Strzał ten, choć celny, nie zagroził jednak bramkarzowi Korony, który bez trudu obronił uderzenie.
Bezbramkowy remis w Kielcach, choć rozczarowujący dla obu ekip, oddaje stan aktualnej formy zarówno Korony, jak i Lechii, które w nadchodzących tygodniach będą musiały znaleźć sposoby na poprawę swoich wyników w PKO BP Ekstraklasie.