Curtis Waters w opublikowanym na swoim kanale wideo w serwisie YouTube opowiada o początkach kariery oraz swoim dzieciństwie. Nie zdradza jakie ma plany na przyszłość, jednak wyznaje, że chce żyć pełnią życia.
Nepalczyk, choć sam o sobie mówi, że jest „dzieckiem globalnej wioski”, to artysta młodego pokolenia. Sam pisze teksty, komponuje oraz produkuje swoje utwory. Pomimo młodego wieku oraz tego, że jest dopiero u progu swojej muzycznej kariery, już zdobył ogromną popularność! Wszystko za sprawą singla „Stunnin’”, który z dnia na dzień stał się viralowym hitem.
Utwór ukazał się w maju, i już zdążył wygenerować ponad miliony odtworzeń; znalazł się w ponad 25 tysiącach tiktokowych filmików! Na samych platformach streamingowych osiągnął ponad 15 milionów wyświetleń zaledwie w trzy tygodnie. Warto zaznaczyć, że ma swoim koncie dopiero jeden album – „Prom Night” z 2018 roku.
W opublikowanym wideo artysta opowiada o początkach kariery oraz swoim dzieciństwie. Nie zdradza jakie ma plany na przyszłość, jednak wyznaje, że chce żyć pełnią życia.
– Urodziłem się w Nepalu, lecz mieszkałem w wielu miejscach… Spędziłem lata w Niemczech, potem wróciłem do Nepalu, po czym przeprowadziłem się do Kanady, a teraz mieszkam w USA. Jestem dzieckiem globalnej wioski – opowiada Curtis. – W dzisiejszych czasach nie ma ograniczeń ani wymówek. Każdy może coś osiągnąć… przecież wszyscy mają YouTube! Tak było również ze mną. Moja muzyczna wiedza pochodzi właśnie stamtąd – wspomina z uśmiechem artysta.
Aktualnie, Curtis pracuje nad premierą drugiego albumu, który ukaże się w przyszłym roku! W nagraniu „Stunnin’” udział wziął również Harm Franklin.