Hellas Verona pokonał ACF Fiorentinę 1:0 w 26. kolejce Serie A po dramatycznym golu w doliczonym czasie gry. Decydujące trafienie zanotował Antoine Bernède.
ACF Fiorentina częściej utrzymywała się przy piłce i kreowała groźniejsze sytuacje, jednak Hellas Verona skutecznie odpierał ataki rywala. Pierwszą groźną okazję miał Moise Kean, lecz jego uderzenie zostało dobrze wybronione przez bramkarza gospodarzy, Lorenzo Montipò.
Druga połowa przyniosła jeszcze więcej emocji. W 69. minucie bliski zdobycia gola był Paweł Dawidowicz, lecz jego strzał głową minimalnie minął bramkę. Fiorentina nie pozostała dłużna i kilka minut później Rolando Mandragora próbował zaskoczyć bramkarza Verony, jednak jego strzał był niecelny.
Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, w piątej minucie doliczonego czasu gry padł jedyny gol meczu. Antoine Bernède otrzymał podanie w polu karnym i precyzyjnym strzałem w lewy dolny róg bramki pokonał golkipera Fiorentiny, Davida de Geę, wywołując euforię na trybunach.
Chwilę później Verona umiejętnie kontrolowała przebieg gry, nie pozwalając Fiorentinie na stworzenie groźnych sytuacji. Ostatecznie gospodarze dowieźli cenne zwycięstwo do końca meczu.
Dzięki wygranej Hellas oddalił się od strefy spadkowej na 5 punktów.
