Cztery gole i remis w meczu Everton FC - Manchester United

W meczu 26. kolejki Premier League Everton FC i Manchester United stworzyli widowisko pełne zwrotów akcji, zakończone remisem 2:2. Gospodarze prowadzili już dwoma bramkami, ale Czerwone Diabły zdołały odrobić straty w drugiej połowie spotkania.

Mecz Evertonu z Manchesterem United rozpoczął się od śmiałych ataków gospodarzy, którzy od pierwszych minut szukali swojej szansy na otwarcie wyniku. Już w 19. minucie piłkarze z Liverpoolu objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Abdoulaye Doucouré zgrał głową piłkę do Beto, a ten pewnym strzałem pokonał André Onanę.

Everton nie zamierzał się zatrzymywać i w 33. minucie podwyższył wynik. Po szybkim kontrataku ponownie Doucouré stanął w centrum wydarzeń, tym razem samodzielnie wpisując się na listę strzelców. Jego strzał głową z bliskiej odległości nie dał szans Onanie i Everton prowadził już 2:0.

Manchester United miał swoje okazje, ale nie potrafił sforsować dobrze zorganizowanej defensywy The Toffees. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0 dla gospodarzy.

Powrót Manchesteru United w drugiej połowie

Podopieczni Rúbena Amorima wyszli na drugą połowę z nową energią i szybko zaczęli wywierać presję na obronę Evertonu. W 72. minucie Manchester United zdobył pierwszą bramkę po fantastycznym uderzeniu Bruno Fernandesa z rzutu wolnego. Portugalczyk uderzył piłkę tuż przy słupku, nie dając żadnych szans Jordanowi Pickfordowi.

Goście poczuli krew i nie zamierzali się zatrzymywać. Osiem minut później, w 80. minucie, Manuel Ugarte doprowadził do wyrównania. Po zamieszaniu w polu karnym urugwajski pomocnik dopadł do piłki i strzałem lewą nogą umieścił ją w siatce, ustalając wynik na 2:2.

W samej końcówce obie drużyny miały jeszcze swoje szanse, ale ostatecznie żadnej z nich nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.

Wiadomości sportowe piłka nożna – najnowsze informacje ze świata piłki nożnej.