Cracovia zremisowała z Jagiellonią Białystok 2:2 w meczu 22. kolejki polskiej Ekstraklasy. Choć drużyna z Podlasia prowadziła 2:0 do przerwy, to gospodarze zdołali odrobić straty w drugiej połowie i uratować punkt na swoim stadionie.
Pierwsza część meczu przebiegała pod dyktando gości. Już w 34. minucie Darko Czurlinow wpisał się na listę strzelców, dając prowadzenie Jagiellonii. Niedługo potem, w 39. minucie, wynik podwyższył Jesús Imaz po asyście João Moutinho.
Drużyna z Białegostoku schodziła na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem, a Cracovia wydawała się bezradna wobec dobrze funkcjonującej defensywy rywali.
Trener gospodarzy – Tomasz Jasik, który zastąpił chorego Dawida Kroczka, zdecydował się na kilka zmian po przerwie, co wpłynęło na przebieg meczu. Już w 61. minucie na boisko wszedł Fabian Bzdyl, który już po 12 minutach zdobył bramkę kontaktową po podaniu Mikkela Maigaarda.
Cracovia poczuła wiatr w żaglach i coraz śmielej atakowała bramkę Jagiellonii. W 85. minucie Mick van Buren doprowadził do wyrównania, ponownie po asyście Maigaarda. Stadion eksplodował z radości, a gospodarze walczyli o pełną pulę punktów do ostatnich minut.
Mimo dynamicznej końcówki żadnej z drużyn nie udało się zdobyć zwycięskiej bramki. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 2:2, co można uznać za sukces Cracovii, biorąc pod uwagę ich powrót do gry po słabej pierwszej połowie.
