Pechowo zakończyła się walka wieczoru gali UFC 264. Pojedynek został przerwany po pierwszej rundzie, ponieważ Conor McGregor doznał złamania nogi.
Już na początku walki McGregor próbował zaskoczyć Poiriera kopnięciami z półobortu. Irlandczyk wywierał presję na swoim rywalu. Po minucie walki McGregor przyjął mocny cios od Poiriera, jednak nie zrobił na nim dużego wrażenia. Dustin próbował sprowadzić Conora do parteru, ale ten umiejętnie się bronił. Walka po chwili przeniosła się do parteru i tam doszło do wymiany mocnych ciosów. Dustin Poirier atakował Irlandczyka z górnej pozycji. Kilka potężnych młotków i łokci spadło na głowę McGregora. Tuż przed końcem pierwszej rundy walka przeniosła się do stójki. Tam McGregor otrzymał potężny cios po którym padł na deski. Zabrakło kilku sekund do nokautu, ponieważ skończył się czas pierwszej rundy. Niestety do drugiej rundy nie doszło. Sędzia po zakończeniu pierwszej rundy przerwał pojedynek, orzekając niezdolność do walki Irlandczyka. Powtórki telewizyjne wykazały, że Conor McGregor złamał nogę.
Dla McGregora jest to druga porażka z rzędu z tym samym rywalem. Zawodnicy walczyli w styczniu br. na gali UFC 257. Na niej Poirier znokautował McGregora w drugiej rundzie.
Conor McGregor złamał nogę w walce z Dustin Poirierem na UFC 264

Gdyby nie ta noga to i tak Poirier zmiażdżyłby tego bufona