Przejdź do treści

Byłem, będę, jestem dobrej myśli – Igor Herbut przyśpiesza premierę solowego albumu

Fot. mat. prasowy

„”Byłem, będę, jestem dobrej myśli” to fragment tekstu utworu „Tańczmy” z mojej pierwszej solowej płyty. Z płyty, która jest najcenniejszą rzeczą, jaką mogę się teraz z wami podzielić. I nie chcę już dłużej czekać. Wbrew wszelkiej rynkowej logice, wbrew temu, że sklepy z płytami są zamknięte i prawie nikt nie zobaczy naszych pięknych plakatów na przystankach, postanowiłem przyspieszyć premierę albumu ,”Chrust”” – mówi Igor Herbut.

Muzyk dodaje: – Ten, kto mnie zna, ten wie, że gdy już coś postanowię, to tak już będzie. Spytałem moją wytwórnię, jaka jest najwcześniejsza możliwa data premiery. Kilka telefonów. 17 kwietnia. Dobrze, 17 kwietnia więc. Czy jesteś pewien Igor? Nie jestem pewien. Ale skoro śpiewam, w utworze „Wdzięczność”, „to wątpliwości niszczą więcej naszych marzeń niż małe wielkie katastrofy”, to w porządku. Zróbmy to. 17 kwietnia, gdy będzie wielkanocnie, gdy natura zacznie budzić się do życia, a my będziemy potrzebować jeszcze więcej sił niż teraz. Ale mamy je. Mamy je w sobie. Odnajdziemy je. Nazwałem ten album „Chrust”, tłumacząc, że to z pozoru drobne połamane, wysuszone, nikomu niepotrzebne gałęzie, ale to one pozwalają rozpalić najpiękniejszy ogień i dać ciepło. Moim chrustem jest miłość, rodzina, muzyka… pianino, na którym ten album powstał i na którym gram teraz codziennie, aby wysłać gdzieś w przestrzeń energię, która jest dobra.

„Ro” – drugi utwór zwiastujący solowy album Igora Herbuta „Chrust”: