Boosie Badazz (znany kiedyś pod ksywą Lil Boosie) wypuścił teledysk do swojego utworu „Rocket Man”, zatytułowanego na cześć zmarłego Takeoffa, członka rapowej grupy Migos.
Czarno-biały teledysk do „Rocket Man” zaczyna się od sceny w której raper z Baton Rouge znajduje się w studiu fotograficznym, otoczony różnymi oprawami oświetleniowymi. Pali zioło i zaczyna rozmyślać: „Czuję się teraz jak najprawdziwszy czarn*ch na świecie”.
Boosie Badazz w pierwszym wersie mówi o dwulicowej naturze ludzi w jego otoczeniu i na całym świecie. „Nie, on nie jest tym, za kogo ludzie go uważają” – rapuje, podczas gdy w całym klipie pojawiają się różni aktorzy. W drugiej zwrotce Boosie składa hołd Takeoffowi, lamentując nad rosnącą liczbą zgonów w społeczności hip-hopowej. „Raperzy byli kiedyś bohaterami. Teraz strzelają do nas jakby wykonywali rzuty wolne [w koszykówce – przyp. red.], to jest jak zabicie rapera za pomocą cheatów” – nawija 40-latek, kończąc zwrotkę deklaracją „R.I.P.” odnosząc się do zabitego członka Migos.
Cały teledysk można obejrzeć poniżej: