W meczu 25. kolejki La Ligi Athletic Bilbao zaprezentowało się w znakomitej formie, rozbijając Real Valladolid aż 7:1 na San Mamés. Gospodarze dominowali przez całe spotkanie, demonstrując ofensywną siłę i skuteczność, podczas gdy goście nie byli w stanie skutecznie przeciwstawić się naporowi ekipy Ernesto Valverde.
Athletic Bilbao narzuciło swoje tempo od początku meczu. Wynik otworzył Mikel Jauregizar w 10. minucie, popisując się precyzyjnym strzałem z dystansu. Kolejne gole przyszły szybko. W 35. minucie Nico Williams podwyższył prowadzenie, a chwilę później Maroan Sannadi dobił rywali, zdobywając trzeciego gola dla Bilbao.
Tuż przed przerwą, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Oihan Sancet ustalił wynik pierwszej połowy na 4:0, pozostawiając Real Valladolid bez nadziei na korzystny rezultat.
Honorowa bramka Valladolid i ofensywna eksplozja gospodarzy
Początek drugiej połowy przyniósł gościom chwilową ulgę, gdy Mamadou Sylla zdobył honorowego gola po szybkiej kontrze. Jednak Athletic Bilbao nie zamierzało zwalniać tempa.
W 66. minucie Nico Williams ponownie wpisał się na listę strzelców, pięknym strzałem w okienko. Kilka minut później Gorka Guruzeta podwyższył wynik na 6:1. Dzieła zniszczenia dopełnił natomiast Iñaki Williams, ustalając rezultat na 7:1 w 87. minucie.
Bilbao kontrolowało mecz pod każdym względem – od posiadania piłki, przez liczbę oddanych strzałów, po skuteczność w polu karnym rywala. Kluczowymi postaciami byli bracia Williams, którzy łącznie zanotowali trzy bramki i dwie asysty. Doskonały mecz rozegrali także Mikel Vesga i Yuri Berchiche, którzy kreowali grę w ofensywie.
Z kolei Real Valladolid miał spore problemy zarówno w defensywie, jak i w ataku. Dodatkowym ciosem była czerwona kartka dla Stanko Juricia w 56. minucie. To jeszcze bardziej utrudniło drużynie gości jakąkolwiek próbę odrobienia strat. Dzięki tej wygranej Bilbao umocniło się na czwartej pozycji w ligowej tabeli. Do lidera tabeli – FC Barcelony, tracą 6 punktów.
