23-letnia Amanda Anisimova zdobyła najważniejszy tytuł w swojej karierze, pokonując Jelenę Ostapenko w finale WTA Qatar Open w Dosze. Dzięki zwycięstwu w turnieju rangi WTA 1000 Amerykanka po raz pierwszy awansuje do czołowej dwudziestki światowego rankingu.
Mecze Anisimovej i Ostapenko to zawsze gwarancja widowiskowego tenisa, w którym piłki rzadko mają szansę na dłuższy lot. Obie zawodniczki preferują agresywną grę i nie boją się ryzyka. Nie inaczej było w sobotnim finale w Dosze – łącznie padły aż 53 bezpośrednie uderzenia kończące (27 autorstwa Ostapenko, 26 w wykonaniu Anisimovej). Wiele punktów rozstrzygało się już przy returnie, który często kończył wymianę.
Tym bardziej zaskakujące było podejście Anisimovej do serwisu na początku meczu. Zamiast forsować płaskie asy, 23-latka postawiła na precyzję, rotację i głębokie podania. Takie rozwiązanie przyniosło oczekiwane efekty – Amerykanka trafiła 70% pierwszych serwisów, wygrywając 73% z tych punktów. Popełniła zaledwie dwa podwójne błędy serwisowe, podczas gdy jej rywalka zanotowała ich aż dziesięć. Dzięki temu Anisimova utrzymała swój serwis niemal przez cały mecz, tracąc go tylko dwukrotnie.
Przewaga w returnach kluczem do zwycięstwa
Skuteczność Anisimovej nie ograniczała się jednak wyłącznie do serwisu. Kluczową rolę odegrał jej agresywny return, którym wielokrotnie przejmowała inicjatywę. Zdobyła aż 20 z 29 punktów po drugim serwisie Ostapenko, co pozwoliło jej na częste przełamania. W sumie miała aż 12 break pointów.
„Naprawdę staram się rozwijać swoją grę jako całość. Częściej wchodzić do siatki i wykorzystywać swój serwis na swoją korzyść” – powiedziała Anisimova po wygranym finale 6:4, 6:3.
Jednym z elementów, które wyróżniały Anisimovą w tym turnieju, była jej wszechstronność i kreatywność. Dotychczas kojarzona głównie z siłą i regularnością uderzeń, tym razem zaprezentowała kilka nietypowych zagrań. W decydujących momentach spotkania sięgała po nieoczywiste kąty. Zwłaszcza efektowne forhendowe returny wewnętrzne, które sprawiały Ostapenko spore trudności.
Dzięki triumfowi w Katarze, Anisimova nie tylko sięgnęła po największe trofeum w swojej karierze, ale także udowodniła, że może rywalizować z najlepszymi i aspirować do jeszcze większych sukcesów w nadchodzących miesiącach.
Tenis – najnowsze wiadomości.