Przejdź do treści

Amadeusz Ferrari zapłacił za swój debiut w FAME MMA?

Amadeusz Ferrari, fot. FAME

Gościem czwartego odcinka podcastu FAME prowadzonego przez Jacka „Tede” Granieckiego i Marcina „Wuwunia” Sprusińskiego był Amadeusz „Ferrari” Roślik, który 7 grudnia w łódzkiej Atlas Arenie zawalczy w main evencie FAME 23 z Alanem Kwiecińskim. „Ferrari” wyznał m.in., że… zapłacił za swój debiut w tej freak fightowej federacji.

Amadeusz „Ferrari” Roślik to bez wątpienia gwiazda FAME MMA. Widzowie mają okazję poznać go z zupełnie innej nieznanej strony. Cały podcast dostępny jest na platformach YouTube oraz Spotify.

Ponad sześć lat mija od pierwszej walki Ferrariego. Amadeusz Roślik na gali FAME MMA 2 pokonał w 1. rundzie Sylwestra „Bystrzaka” Tkocza. Tak rozpoczęła się jego długa kariera we freak fightach, a w FAME zdołał sobie zbudować status gwiazdy. Ferrari w rozmowie z Tede i Wuwuniem przytoczył ciekawą historię związaną z walką na gali FAME MMA 2.

– Za swoją pierwszą walkę zapłaciłem. Mój rywal chciał za dużo pieniędzy, a FAME miał już ustaloną pewną stawkę, więc zaproponowałem, że mogę mu dopłacić – powiedział Ferrari. Po chwili zapytany o kwotę stwierdził: – 10 tys. złotych. Była to inwestycja pokroju początków bitcoina.

Amadeusz Ferrari vs Alan Kwieciński na FAME 23

Ferrari w federacji FAME stoczył dotychczas 17 walk. Wiele z tych pojedynków miało spory ładunek emocjonalny, dzięki czemu te emocje udzielały się również kibicom. Nie inaczej będzie podczas FAME 23 w łódzkiej Atlas Arenie, gdyż konflikt Roślika i Kwiecińskiego trwa od wielu lat, a w ostatnim czasie tylko się zaognił.

– Mieliśmy ostatnio nagrywki i doszło do awantury. Alan to jedyny gość, przy którym nie potrafię się powstrzymać. Jest to spowodowane ostatnimi latami, gdy powiedział wiele kłamstw na mój temat. Podczas nagrywek dla FAME mieliśmy mieć scenę, stojąc blisko siebie, ale eskalacja była za duża i nagrania się nie udały – stwierdził Roślik.

Później powiedział: – Motywy i działania Adriana Polaka czasami rozumiałem, a z Alanem tak nie mam. On sam czasami myślę, że nie rozumie siebie. (…) Alan jest zazdrosny, bo chciałby, aby każdy mówił, że to on jest najlepszym freakiem, a kibice wolą oglądać mnie. Narasta w nim frustracja i myśli, że jeżeli mnie pokona, to ludzie będą bić mu brawo.

W ponad godzinnej rozmowie w podcaście FAME Ferrari opowiedział o wielu sytuacjach w swojej karierze, wydarzeniach czy relacjach z ludźmi.

Źródło: kanał FAME MMA
Subskrybuj
Powiadom o
guest

1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
stiwen sigal
stiwen sigal
2 godzin temu

nie promujcie tego gowna

1
0
Chcemy poznać Twoją opinię na ten temat, zostaw komentarzx