Przejdź do treści

50 Cent jako Easy Day w filmie „Niezniszczalni 4”. Ujawniamy ciekawostki z życia rapera

50 Cent, fot. mat. prasowy

Polscy fani Curtisa „50 Centa” Jacksona mogą być zadowoleni. Już 22 września do kina trafią „Niezniszczalni 4” z jego udziałem, a ponad miesiąc później w łódzkiej Atlas Arenie odbędzie się koncert tego znakomitego rapera. Tymczasem filmowy Easy Day od kilku miesięcy jest na ustach wszystkich przez problemy sceniczne i zamieszanie z synem. Raper niejednokrotnie pokazywał swój wybuchowy temperament. Ponoć ma to związek z tym, co go spotkało w dzieciństwie i we wczesnej młodości.

Burzliwa przeszłość

Pewne jest to, że Curtis „50 Cent” Jackson przyszedł na świat 6 lipca 1975 roku w nowojorskim Queens. Artysta nigdy nie poznał ojca, a gdy miał osiem lat – aż trudno w to uwierzyć – jego matka została zamordowana na zlecenie handlarzy narkotyków! Wychowali go dziadkowie. Trudno im było jednak okiełznać przyszłego gwiazdora, gdy ten wkroczył w wiek nastoletni. Już jako dwunastolatek Curtis miał bowiem problemy z wymiarem sprawiedliwości. Aby zarobić na swoje potrzeby, wziął się za handel narkotykami. To z tego okresu pochodzi pseudonim – 50 Cent. W pewnym momencie stróże prawa wzięli go na celownik. Ostatecznie przyszły gwiazdor jako niespełna 19-latek, trafił za kratki. Po wyjściu z więzienia postanowił na poważnie zająć się muzyką.

Nieudany zamach

W 1999 roku 50 Cent otrzymał szansę, by całkowicie zmienić swoje życie – podpisał z wytwórnią Columbia Records kontrakt na pierwszy album. Zanim płyta ujrzała światło dzienne, raper cudem przeżył zamach na swoje życie. Nieznani sprawcy oddali w jego kierunku aż dziewięć celnych strzałów, gdy wysiadał z samochodu przed domem babci. Kule trafiły go w szczękę, rękę, nogę, klatkę piersiową, biodro oraz twarz. Cudem przeżył. Ze szpitala wyszedł po dwóch tygodniach. Potem dołączył do wytwórni Eminema Shady Records i tam rozpoczęła się jego złota era. Choć w pewnym momencie był niezwykle popularny i niezwykle bogaty, to jego problemy wcale się nie skończyły.

Feralny koncert

W sierpniu tego roku 50 Cent w trakcie jednego z koncertów rzucił mikrofonem w publikę i poważnie zranił jedną z fanek. Na filmikach, które do sieci wrzucili jego fani, widać wyraźnie, że raper był zdenerwowany i rzucił mikrofonem w tłum, ponieważ ktoś wyprowadził go z równowagi. To go jednak w żaden sposób nie tłumaczy. Zranioną kobietą okazała się Bryhana Monegain, znana amerykańska prezenterka radiowa. Kobieta trafiła do szpitala i złożyła doniesienie na policję. Portal TMZ pisał co prawda, że 50 Cent „nie zrobił tego celowo”, a ofiara incydentu „nie powinna znajdować się w tym miejscu, gdyż był to obszar strzeżony”. Ten incydent na pewno znajdzie swój finał w sądzie.

„Przelej mi kasę”

Co ciekawe, niezbyt różowo układają się też relacje 50 Centa z synami. Choć 50 Cent nie jest żonaty, to ma dwóch synów – 26-letniego Marquise’a Diamonda z Shaniquą Tompkins oraz Sirego (11 l.) z Daphne Joy. W kwietniu artysta wrzucił na swoim Instagramie wezwanie do zapłaty na Apple Pay. Otrzymał je od… Sirego, który poprosił ojca o równowartość 10 tysięcy złotych. Najchętniej przelewem! Oliwy do ognia dolał i wytknął ojcu skąpstwo Marquis Diamond. W jednym z wywiadów stwierdził wprost, że: „gdy sam jeszcze był dzieckiem, 50 Cent płacił jego matce 80 tysięcy dolarów alimentów rocznie, co było zdecydowanie za niską kwotą”.

A na biednego nie trafiło. Media szacują, że majątek 50 Centa to ok. 40 mln dolarów (ok. 175 mln zł). I to uwzględniając, że w swojej karierze zarobił co najmniej 260 mln dolarów, które jednak przepuścił na nieudane inwestycje w nieruchomości, samochody, drogie gadżety, a także sprawy sądowe. A przecież w jednym z wywiadów 50 Cent wyznał, że „jest miliarderem od 2007 roku”.

Fascynacja miłosna

Warto też pamiętać, że 50 Cent lubi szokować. Udowodnił to kilka lat temu. W 2017 roku w jednej z rozmów wyznał, że jego kobiecym ideałem jest… 78-letnia dziś Helen Mirren! Dodał też, że od lat podkochuje się w aktorce. Poza tym nazwał ją królową i przyznał, że z taką kobietą miałby ochotę ożenić się.

– Chyba nadal ją kocham. Próbuję się nie gapić, ale ona naprawdę mnie podnieca. Ma to coś, czego się nie da opisać (…) Jest seksowna. Spojrzy na ciebie, a ty powiesz „o cholera!”. Nie obchodzi mnie, ile ma lat (…). Szaleje za nią – przyznał w rozmowie z „Glamour”.

Raper nigdy nie krył, że jest wielkim wielbicielem kina i ma na swoim koncie kilka znaczących ról. Dla roli w filmie „All Thines Fall Apart” schudł 25 kilogramów. Tym razem realizatorzy „Niezniszczalnych 4” nie oczekiwali od niego takich poświęceń. Jak wypadł w roli Easy Daya? O tym polscy widzowie przekonają się w kinach od 22 września.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
0
Chcemy poznać Twoją opinię na ten temat, zostaw komentarzx