18 września, w Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie odbył się 19. „Bieg po Nowe Życie”. W symbolicznym marszu zachęcającym do świadomego dawstwa narządów poszły osoby po transplantacjach, przedstawiciele świata medycyny oraz gwiazdy sportu, muzyki, filmu i teatru. 67 trójkolorowych sztafet przeszło alejkami zespołu pałacowo-parkowego, szerząc ideę transplantacji i zachęcając do dzielenia się darem życia.
Na linii startu pojawiło się wiele znanych osób, które od wielu lat wspierają szczytną inicjatywę, wśród nich m.in.: Przemysław Saleta, Rafał Zawierucha, Katarzyna Dąbrowska, Rafał Cieszyński, Katarzyna Pakosińska, Mariusz Jakus, Krzysztof Skiba, Piotr Rubik, Cezary Trybański, Rafał Mroczek, Joanna Kuberska, Cezary Trybański, Łukasz Kadziewicz, Monika Richardson, Marcin Korcz, Olga Kalicka, Kamila Kamińska, Szymon Wydra, Bartosz Obuchowicz, Marcin Korcz, Ina Sobala, Krzysztof Wach, Małgorzata Kosik, Eliza Gwiazda czy Mariola Bojarska-Ferenc, która tradycyjnie poprowadziła rozgrzewkę przed startem.
Ten dzień należał do polskiej transplantologii! „To miała być jednorazowa akcja, tymczasem od 11 lat szerzymy ideę transplantacji i po raz 19.stajemy na starcie i wspólnie maszerujemy” – przyznał Arkadiusz Pilarz, współtwórca i dyrektor „Biegu po Nowe życie”.
„Świadomość dotycząca transplantologii jest znacznie wyższa niż kilka lat temu, między innymi dzięki takimi inicjatywom, jak „Bieg po Nowe Życie”. Niestety nie możemy pochwalić się statystykami przeszczepów rodzinnych, które w Polsce wynoszą 5%, podczas gdy w Skandynawii ten odsetek sięga 50%! Nadal pokutują fałszywe informacje i mity, często podsycane przed media, które sprawiają, że ludzie się obawiają dawstwa” – powiedział Przemysław Saleta, ambasador i współorganizator Biegu po Nowe Życie, który tradycyjnie rozpoczął marsz.
„To ważny dzień dla polskiej transplantologii i całej mojej rodziny. Już po raz szósty idę w sztafecie razem z tatą, który kilka lat temu przeszedł przeszczep szpiku. Jestem całym sercem z tą akcją i ideą transplantacji, która ratuje ludzkie życie. Ważne jest, żeby o tym głośno mówić. Rozmawiać z bliskimi, którzy mają szereg wątpliwości, obaw i nie wyrażają zgody na pośmiertne oddanie organów do przeszczepu. Dzięki temu możemy uratować ludzkie życie, które jest bezcenne. Wystarczy podpisać świadectwo woli, ja takie podpisałam kilka lat temu” – przyznała Olga Kalicka.
19. Bieg po Nowe Życie
„Najważniejszy jest czas pobrania, im krócej, tym lepiej, maksymalnie dwadzieścia godzin od stwierdzonego zgonu na pobranie. Tymczasem napotykamy wiele problemów. Jednym z nich jest Rodo, które jest niesłusznie interpretowane i wydłuża, a czasem uniemożliwia wręcz pobranie organów, czy tkanek. Apelujemy do wszystkich ludzi, nie zabierajcie swoich narządów do nieba. Tam nie będą wam już potrzebne. Apelujemy do rodzin, nie bójcie się, pomóżcie tym, którym możecie uratować życie. Gdyby wszystkie te warunki zostały spełnione, robilibyśmy dwa razy więcej przeszczepów rogówki niż dotychczas” – powiedziała profesor Iwona Grabska-Liberek, kierownik Banku Tkanek Oka w Warszawie.
„Nasza rodzina sporo przeszła w ostatnim czasie i wiemy, jak cenne i jednocześnie kruche jest ludzkie życie. Dzięki takim wydarzeniom, które niosą ze sobą szczytną ideę, podnosi się świadomość społeczną. Wiedza i chęć pomagania to niezbędne wsparcie polskiej transplantologii. Moja rodzina wie, że chciałbym uratować czyjeś życie, dlatego zachęcam innych do takich rozmów” – powiedział Rafał Cieszyński.
Najlepszy wynik uzyskała sztafeta nr 74 pod opiekuńczymi skrzydłami Santander Consumer Bank, w której pomaszerowali aktor Krzysztof Wach, Monika Głuchowska-Kapel i Tomasz Miler. „Moje życie zaczęło się na nowo w 2017 roku, po przeszczepie nerki. Funkcjonuję tak, jak każdy zdrowy człowiek, pracuję, staram się żyć aktywnie i udzielam się w Polskim Stowarzyszeniu Sportu po Transplantacji. Przeszczep daje szansę na nowe, aktywne życie” – przyznała, zwyciężczyni 19. edycji Monika Głuchowska-Kapel.
„Zgromadzić tylu ludzi dobrej woli; osób po przeszczepach, lekarzy, celebrytów, przedstawicieli mediów, w sobotnie przedpołudnie, kiedy możemy wyjechać za miasto, albo zostać w domu i leniuchować jest mistrzostwem świata!” – dodała Monika Richardson.
